poniedziałek, 3 marca 2014

Zaproszenie marcowe

Właśnie zauważyłam, że luty był miesiącem postu od postu. Byłam święcie przekonana, że minimum jeden udało mi się spłodzić, ale jak widać to nieprawda, pamięć też szwankuje. W pewnym wieku człowiek zaczyna się sypać, wiem, no ale żeby aż tak, że wszystko na raz? 
No bo rzeczywiście jakiś ten początek roku jest dla mnie trudny, posypać się nie posypałam, przynajmniej zdrowotnie, ale psychicznie ciężko. Matura, koniec gimnazjum, fatalna fryzura nadal, rzucanie palenia, dużo pracy, ciężko to wszystko ogarnąć. Aż szyć się nie chce. Normalnie się nie chce. 
A jak się nie chce to nie szyję, tzn szyję ale po troszeczku, poza tym znowu popsułam ten overlock co to go niby tak sprytnie naprawiłam. Fak. Spodni skrojonych, rozbabranaych leży stosik, a dziad stoi i bezużytecznie zajmuje miejsce na stoliku. Muszę oddać go do profesjonalnej naprawy, bo to się może źle dla nas skończyć.

No to dla odmiany zapisałam się na kiermasz, taki lepszy, wnioskując po cenie stoiska. Najdroższy na jakim do tej pory byłam, no ale może tłum ludzi przyjdzie, mam nadzieję. W mieście stołecznym.
Link do wydarzenia na fb https://www.facebook.com/events/655962747780587/ 
i plakat


Teraz oczywiście mam zagadkę w jaki sposób się zmieścić ze stojakiem ze spodniami (przecież naszyłam jak naprawiłam i zanim popsułam, tylko fotosów niet), wieszakiem z torebkami i skrzynkami z zabawkami na 1,50m x 1,50m. Bo wybrałam najtańszą opcję na pierwszy raz. Nie za bardzo mam pomysł, będę musiała chyba na poczekaniu coś wymyślić.
Oczywiście zapraszam znajomych i mniej znajomych, zawsze fajniej jak ma się do kogo gębę otworzyć :) A ja otworzyć lubię :)

W ramach odpoczynku od szycia (bo przecież nie od życia, w tym temacie mnogość stresorów odpocząć nie da) w sumie od szycia spodni, torebek i zabawek uszyłam coś zupełnie innego. Prawdziwa nowość, ale o niej w następnym odcinku, bo zdjęcia są konieczne. cdn

1 komentarz: