piątek, 7 marca 2014

sth old

Nie miałam dzisiaj w planach pisania kolejnego posta. :)
Miałam w planach, z okazji wolnego dnia, pojechanie z overlockiem do naprawy i to miało mi zająć pół dnia jak nie więcej, ale okazało się, że pan naprawiacz kompletnie nie miał dzisiaj czasu, no to przełożyłam naprawianie na przyszły tydzień.
I skoro okazało się, że mam jednak trochę wolnego, dzieci w placówkach dydaktycznych, gotowanie i sprzątanie w tempie ekspresowym popełniłam i postanowiłam wziąć się za zdjęcia. Bo lubię mieć nieco udokumentowane to co naszyłam, A przecież zaległe spodnie czekały na swoją kolej.
Słońca było brak, najwidniej okazało się być u Fra w pokoju. Tła nie aranżowałam specjalnie na potrzeby sesji, ten bambus i dzida z Biskupina zawsze zajmują to miejsce, tylko kosz na śmieci odsunęłam :)
No i na prasowanie nie starczyło już czasu.
Zdjęcia oczywiście nie wyszły tak jakbym sobie tego życzyła, ale przynajmniej nikt mi nie stał na głową i nie poganiał i nie stresował, więc jestem dumna z siebie, że to ogarnęłam.
Zapraszam, wiosna już praktycznie jest, w naszym ogrodzie krokusiki już zakwitły. I stokrotki :)

I





II




III




IV




V




VI




VII




VIII




IX




X




XI




XII




XIII 




XIV




XV




 XVI




XVII




XVIII




XIX




XX




 XXI




XXII




XXIII




XXIV




Tkaniny jak zwykle full recykling, czasami udaje mi się trafić na fajne szale w indyjskim stylu, spodnie z nich obłędne wychodzą.
Dwa ostatnie modele są dzianinowe, te XXIII to jakby legginsy z obniżonym krokiem, muszę przyznać, że wygodne :) dzianina bynajmniej nie nowa, tylko to była sukienka dosyć obszerna. Skroiłam jeszcze kilka z różnych dzianinowych szmatek, no ale z szyciem muszę poczekać, aż maszyństwo ruszy.

Mamy z Ziemciem ostatnio coś cudownego do oglądania, ponieważ demontują tory kolejowe i peron przed naszym domem to pojawiają się tam różne fantastyczne maszyny. Od kilku dni jeździ koparka, która ma doczepione małe kółeczka i porusza się po torze, który jeszcze jest. Można godzinami stać i oglądać, machać do panów w koparce, komentować, opowiadać całej rodzinie, a nawet wykonać ręką matki pobieżny szkic. To prawie raj.

6 komentarzy:

  1. super spodnie , właśnie mi się spodobały XXIII :)
    domyślam się , że są wygodne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)
      wygodne bardzo, jak leginsy po prostu :)

      Usuń
  2. Dwie ostatnie pary - rewelka. Poprzednie też pięknie się prezentują, ale nie w moim stylu, więc bardziej zachwycam się końcówką. Eh, żeby się człowiekowi tak chciało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)
      a co miało by się człowiekowi chcieć? :) szyć? :) mi też się ostatnio nie chce :)

      Usuń
  3. Witaj, Roso :)
    Różowe IV są obłędne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń