piątek, 13 grudnia 2013

czarno widzę

Odświeżyłam wygląd bloga, bardziej kolorowo się zrobiło, w sam raz na zimowe chłody, żeby chociaż oczy się rozgrzały. Bo zima nadchodzi, nie tylko koty żrą na potęgę, ja niestety też :/ z taką różnicą, że kotom lepiej to służy. Zwłaszcza niektórym.
Bo ja nieopatrznie przeczytałam na głos rozpiskę na saszetce z kocim żarciem, i stało tam, ze kot o masie 5 kg powinien zjadać sześć saszetek dziennie. Oni to usłyszeli i teraz nie dają mi żyć swoim miauczeniem nieustającym, udając co chwila, że umierają z głodu, słaniają się na nogach padając przy miskach, stepując po blacie w kuchni bezczelnie patrząc w mi w oczy wygłodniałym wzrokiem, przesyłając podprogowe przekazy z cyfrą sześć. Jestem twarda i się nie daję podejść bestiom. Tak na prawdę to jeden przoduje w tych aktywnościach, reszta stanowi tylko tło. Koty są złe.



Zdjęcie z Artealiów - super było :)
Jak widać w obiektywie nieznanych mi osób wyglądam równie atrakcyjnie jak na zdjęciach wykonywanych przez moją rodzinę. A i tak zamieszczam to lepsze :) To chyba jakiś znak, że czas coś zmienić, najlepiej twarz. Pozostałe fotki można obejrzeć tutaj https://www.facebook.com/media/set/?set=a.703309116353574.1073741834.290250650992758&type=1


A to z Giełdy Talentów w Wołominie, co prawda na pierwszym planie stoisko Iwonki, ale mój kramik też się wcisnął, ja tym razem się nie załapałam, może to i lepiej :) chociaż wydaje mi się, że byłam lepiej ubrana i narzuciłam na gębę namiastkę makijażu (krem alterra, puder mineralny, tusz do rzęs), ale nie zostałam dostrzeżona przez żaden obiektyw. Pozostałe zdjęcia tutaj http://rygalo.com/2013/12/07/gielda-talentow/

                             

No i czarność objawiająca się w torbach. Trochę przypadek, a trochę zamierzone wykańczanie czarnych resztek. Czarne również w środku. Ludzie lubią czarny kolor, ja też :)

Czarno Widzę 1 - lniane spodnie i serwetka z ciuszka.




Czarno Widzę 2 - sztruksowe spodnie




Czarno Widzę 3 - lniane spodnie i swetrowa aplikacja, cudna zielona nitka z Włocławka




Czarno Widzę 4 - resztka lnu z zapasów po likwidowanej szwalni i fragment obrusa ze szwedzkimi strojami ludowymi




Czarno Widzę 5 - dokładnie jw, tylko strój ludowy inny




Czarno Widzę 6 - len z zapasów już chyba ostatni, kieszonka z sukienki



Te prostokątne mają zamiast sztywnika wszytą piankę, super to wygląda, ale szyje się koszmarnie, przez gazetę ofc, ale i tak męka. 

Czarno widzę za oknem, czas na spacer z psem.


15 komentarzy:

  1. Widzę jednak kolory w tej czerni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do tego, że nie załapałaś się na zdjęcia: generalnie staram się unikać fotografowania ludzi na takich imprezach. Potem maile piszą żeby usunąć, bo źle wyszli, że kto mi pozwolił, że nie wyrażali zgody... Sama rozumiesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej no ja to w formie raczej żartobliwej pisałam :) rozumiem:)

      Usuń
    2. wyczuwałem ironię, ale wolałem się upewnić :)

      Usuń
    3. trzeba być czujnym :D

      Usuń
  3. Masz cudne kociska -uwielbiam takie wielkie pucate chomiska -mojej bestii też na zimę drugi żołądek urós,ł podwójnie wciąga a i tak wiecznie medytuje pod lodówką. A czarności torbowe super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no koty rzeczywiście udane, ale na zdjęciu męska połowa tylko, dziewczyny nie pozują, i są szczuplejsze :) a jakby w lodówce zrobić taką klapkę do wchodzenia i wychodzenia? ciekawe czy kotom by się podobało :)

      Usuń
    2. no tak do pustostanu pewnie ;)
      chociaż przyjemność tych wielogodzinnych medytacji pewnie też jest ważna dla "głodujących" zwierzątek, które myszy to już tylko odfiletowane i z griila by przełknęły. Raz mnie czort uszczęśliwił -przyniósł do domu żywą dla mnie bezpośrednio na kolanka :) pułapki rozkładałam dwa tygodnie....ech te dzisiejsze koty :)

      Usuń
  4. sześć saszetek dziennie?????????????????????
    dobra, mój kot waży ok. 3 kg, czyli powinien co najmniej trzy, tak? niemożliwe. nawet jedną dziennie rzyga (zawsze w nocy).
    można kupić jeszcze którąś z tych torebusi przecudnych? właśnie taką chcę, jak każda z tych, które prezentujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzykilowy kot? czy nie zabiedzony on zbytnio? ;)
      zostały mi tylko 2 czarne z obrusowym motywem :)

      Usuń
    2. cholera, przez te święta zapomniałam o nich. została jeszcze jakaś? jeśli tak, to biorę w ciemno, chociaż nie wiem, które to obrusowe, ale wszystkie są ładne.

      Usuń
    3. a co do kota - nie jestem pewna, czy nasza waga trochę nie zaniża, podobno przy ważeniu lekkich obiektów na takiej zwykłej łazienkowej wadze, wynik może się mocno różnić od prawdziwego. może waży z 3,5. wygląda zupełnie normalnie :). to zresztą kocica, nie kot :)

      Usuń
  5. biały jest totalnie wycieńczony, widać przecie.

    OdpowiedzUsuń