na rozgrzewkę, żeby nie było, że ja tylko same smuty zamieszczam
trochę żywszej muzyki, kiwamy się z Ziemniaczkiem w prawo i lewo i tupiemy nóżkami
Koleżanka sprezentowała mi bluzę, teoretycznie dla F, ale za krótkie rękawy, natomiast świetne paski, szkoda było komuś oddać ;)
Przerobiłam na rodzinę Be
Poznajcie ich, ten milutki to Szczęka
A tu wszyscy w komplecie: Aztec Mama, Jogin, Niskozawieszona, no i znany już wszystkim Szczęka. Dziewczyny mają młode w kieszeniach. Uszyłam również teatrzyk, ale kiepskie mam foto, na szybko robione, bo wykańczałam w ostatniej chwili, to mój styl pracy jest, najpierw bimbam, a potem się spinam. Wkleję może jutro bo już mi znudzony pomocnik każe czytać Dźwig Darka (a nie jest to moja ulubiona pozycja książkowa).
Świetne stwory! Zwłaszcza mały kot wystający z kieszeni dużego kota :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) lubię kieszonkowe matki
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje Stworki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna rodzinka pasiaków ;)
OdpowiedzUsuńKieszonkowe mamy oczywiście najbardziej mi się podobają.
Witam. Trafiłam tu przypadkiem, ale cieszę się bardzo. Jestem zachwycona Twoimi stworkami.
OdpowiedzUsuń