środa, 8 kwietnia 2015

rosa szyje to

wczoraj był dzień zdjęć, szybko, zanim student wyjedzie (czytaj: mamusia podwiezie na dworzec). 
Musiałam go przekupić falafelem, żeby w ogóle wziął aparat do ręki :) 
niestety u nas w domu ciężko znaleźć jakieś niezłe miejsce, albo ciemno, albo multum gratów, więc efekt taki se, kolory nie do końca oddające rzeczywistość
ale
jak się włączy dobry mjuzik ;)


wypije kawkę z prądem (np. amaretto) albo bez prądu, ale z pozytywnym nastawieniem
to i kolory nabierają innego wymiaru
Rosa jawi się jako modelka idealna (tu raczej kawka z dużą ilością prądu)
a spodnie po prostu must have tego sezonu
zwłaszcza że są zupełnie nowe fasony (np. szał sexy bolly) 

zapraszam :)


I




II




III





IV





V





VI




VII





VIII





IX





X




XI





XII





XIII






XIV





XV




XVI





XVII





XVIII






XIX





XX





XXI





XXII





XXIII





XXIV





XXV





XXVI






nawet przeprasowałam galoty tym razem, no dobra, te ostatnie gdzieś się zapodziały i nie zdążyłam, bo fotograf chociaż przekupiony nie miał należytej cierpliwości
nadal zdjęcia to moja pięta achillesowa, chociaż są rzeczywiście oryginalne w swojej przaśności, ale spodnie na żywo wyglądają milion razy lepiej. Ja też (nawet bez prądu)

pogoda iście dżamajska za oknem, nawet nie chce się do maszyny siadać, najwyższy czas za ogródek się brać, bo jak zwykle jestem w tyle
jak na razie idę kończyć fasolę na obiad, mogłabym napisać że kawkę wypić, ale już wypiłam, z prądem, bo dzisiaj stanowczo nie jest the best day of my life

ciao!

1 komentarz:

  1. Rosa jak zwykle bosko :) gdyby nie moje powątpiewanie co do tegorocznego szkockiego lata już bym Cię błagała o któreś :)

    OdpowiedzUsuń