niedziela, 1 czerwca 2014

tygodniowy urobek

Saska Kępa wypełniona wibracją jak zwykle :) było fajnie, chociaż mocno intensywnie. Mega wiatr miotał naszymi rzeczami, przewracał wieszaki, spodnie i torby lądowały na ulicy, mieliśmy z Fra pełne ręce roboty, zbierając i otrzepując rozsypane dobra, organizując plenerową przymierzalnię za kocykiem i zabawiając rozmową znajomych i nieznajomych, a wszystko w promieniach ostrego słońca :)

Czy ja już wklejałam zdjęcie mojego szyciowego pomocnika? ;) A nawet jeżeli, to zdjęć białych kotów nigdy za dużo.
Jego pomoc jest na prawdę nieoceniona (wg chłopców) i niedoceniona (przeze mnie). Przyciska materiały, wyciąga nitki z owerloka, rozsiewa włosowe tornado, wrasta w stół kiedy chce się go przesunąć, obraża się kiedy go przekładam na łóżko, wygania inne koty ze swojej pracowni. Skarb, po prostu perełka :)



A teraz tadam, spodnie, które uszyłam w tym tygodniu. Szycie to pikuś, ale teraz weź człowieku i wbij na zadek, zrób foto, wklej i opisz :) Kiedy ja to ogarnę, wrrr, może jutro mam nadzieję. Bo kolejny stos wyciętych spodni czeka na uszycie.


Poniżej są dziecięce, które miałam na stanie w sobotę rano, kiedy to planowałam usiąść do pisania posta, zanim plany na ten dzień się zmieniły.
Rano oczywiście z połową powiatu wołomińskiego udaliśmy się na polowanie na buty w okazyjnej cenie, które rzucono do jednej z popularnej sieci marketów. Polowanie nie zakończyło się sukcesem, ponieważ moja sis wprowadziła nas i siebie w błąd podając błędną godzinę otwarcia najbliższego nam marketu, wobec tego spóźniliśmy się pół godziny i po butach nie było nawet śladu. Z drugiej strony może to i lepiej, bo można w necie zobaczyć filmiki jak wyglądał rzut na sklep w sekundę po otwarciu drzwi, a ja jako że zawsze byłam dobra z wf (tu: szybkie nogi) i uzbrojona w łokcie mogłabym również wystartować w przełajach i z moim pechem ktoś (np. rodzone dziecię) by mnie na komórkę  nagrał, wrzucił na fejsa i łatka sklepowego frankensteina na wieki by do mnie przylgnęła. Czyli nie ma tego złego, Szym nie ma butów a ja potencjalnej łatki uff
A potem jakoś do wieczora zniesmaczona nieudanymi zakupami ( a już widziałam S jak się lansuje nad morzem w nowym modnym obuwiu) jakoś nie miałam weny ani w sumie czasu.
Dzisiaj Dzień Dziecka, więc piszę z dzieckiem wbijającym mi brodę w łokieć i rozpraszającym konwersacją na temat swoich ulubionych bohaterów ze świata gier (Patapony) i stękającym, że nie jadł dzisiaj: chałwy, czekolady, loda itp

Czyli spodnie, nie chciało mi się namawiać Ziemciucha na przymierzanie, zmierzyłam od pasa do końca nogawki, ale w linii prostej. gumka w pasie jest zazwyczaj rozciągliwa dosyć mocno. Jak dla mnie dzieciaki w takich porach wyglądają obłędnie :) także zapraszam

Róż z prawa - 50 cm
Róż z lewa - 48 cm



Kwiatowe - 55 cm
Zielone - 58 cm



Zielone - 69 cm (!)
Paskowe - 59 cm



Dziecko poszło robić sok z pomarańczy i jabłek, uff, bo już mi ręka zdrętwiała z leksza.

Czarne - 80 cm
Róż - brak



Szare z prawa - 77 cm
Szare z lewa - 54 cm



Granat - 60 cm
Jasnoszary - 70 cm



Jasnoszary z prawa - 42 cm
Jasnoszary z lewa - 48 cm


Było więcej, ale nie zdążyłam zdjęć porobić :) A te też na poziomie raczej żenującym, ale nie wnikam.

Aha, komentarzy nadal nie ogarnęłam. Dzisiaj spróbowałam i dupa, wg Fra to może być wina przeglądarki, ale nie miałam czasu zweryfikować czy tak jest. Także przepraszam, że nie prowadzę komentarzowej konwersacji, w której oczywiście przodowałam do tej pory, ale po prostu nie mam jak :)



8 komentarzy:

  1. Ale dobra!!! Zaiwaniasz z tym szyciem, że hej! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo ja zawsze mam srakę, że na kiermaszu z pustym stoiskiem stanę.
      trzeba było się w zimę przygotowywać a nie łapać doły, to by teraz było lżej :)

      Usuń
  2. Te paskowe sie nadadzą na mój zadek?bo milość od pierwszego wejrzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te paskowe to bardziej na Lwa zadek jeżeli już :D

      Usuń
  3. Czyli Fra miła rację, to wina przeglądarki w domu, ze nie mogę komentarzy dodawać, teraz jestem pracy i szybko zanim zlezie się reszta zespołu i internet spowolni do tempa modemowego z lat 90-tych zrobiłam test na innej przeglądarce. i działa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A któreś z tych różowych są jeszcze dostępne? Cudne są. Jeśli tak, napiszę może pw na WD.

    OdpowiedzUsuń

  5. fajny post
    Obserwujemy?
    macchiatooo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń