wtorek, 24 stycznia 2012

woda sodowa



Czy do czytania dobrze jest słuchać muzyki? Do pisania jak najbardziej
Woda sodowa do głowy mi jeszcze nie uderzyła, ale po raz pierwszy ktoś o mnie napisał, to ogromnie miłe jest
Czuję jakieś bąbelkowanie w okolicach mózgu, chyba mam zadatki na gwiazdę :D
dla chętnych link http://ulicaekologiczna.pl/design/szycie-jest-piekne/ polecam, nie tylko o mnie jest, jakby ktoś nie był moim fanem (są tacy? ;) )
Szyciowo dzisiaj torba na laptop. Dżinsowa, prawie 2 pary spodni Agi na nią poszły, wygląda może i nieźle, ale szczerze nie jestem zadowolona. Jakoś mi się ciężko szyło, tak bez przekonania. Modelka bez głowy i połowy nóg to ja. W sumie może jakiś doświadczony fotoszoper mógłby dokleić to i owo, nawet upiększone, ale tak jest bardziej tajemniczo, nieprawdaż?
A na ostatnim fotosiku już nie torba, tylko piłeczki. Na wykorzystanie resztek walających się po pokoju, brak weny i prezenty jak znalazł.
A na sam koniec anegdota sytuacyjna, niezamierzona, która weszła na stałe do naszego słownika.
W szkole u Fra dzieci miały przynieść potrawy na klasową wigilię, wybierali co kto przyniesie, padło hasło ryba po grecku. Fra błysnął, że jego mama (czyli sami wiecie kto) robi rybę po grecku bez ryby, miał właśnie dodać, że zamiast ryby jest ...., ale w międzyczasie kolega wykrzyknął zaskoczony: talerz po grecku????????

4 komentarze:

  1. ja jestem Twoją fanką! czy piłeczki są na sprzedaż? przydałyby mi się do nauki raczkowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stach dziękuje za piłeczkę, strasznie fajna jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki :)
    jaskrawa, mogą być na sprzedaż, pisz na i_m@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Również melduję się jako wierna fanka, Rosa, twoje spojrzenie na otaczającą nas codzienność ratuje mnie czasem od wybicia głową dziury w laptopie, jak mnie coś trafia. A tak, poczytam, opluję biurko, zakrztusze się herbatą, i jakoś humor od razu lepszy :)

    Dzięki kobito, bez ciebie byłoby kijowo :)

    Soul

    OdpowiedzUsuń