środa, 9 lutego 2011

kapciuszki


Książe Leniwa Stopa zaczyna spacerować do domu, uszyłam mu kapciuszki, kozystając z tego wykroju
trochę musiałam powiększyć co prawda
zbierałam się do szycia parę tygodni, bo nie miałam pomysłu co dać na spód kapci, żeby się nie ślizgały
niby można dać antypoślizgową gumę z tubki, ale droga, no i żaden recycling :)
ale udało mi się na tanim ciuchu nabyć spodnie ze sztucznej skóry za całe 2 zł - idealne do kapciuszków!!!

2 komentarze:

  1. Ja wszywałam jakiś sztuczny material, wygłądał trochę jak zamsz. Też z lumpa ;) lubię takie kapcioszki, niestety Emil pogardził tymi, które mu kiedys zrobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń