wtorek, 27 marca 2012

torebkowy szał

Heloł, dzisiaj znowu mnogo zdjęć, bo brak mi sił na pisanie, pomijając to, że teraz inni chcą korzystać z kompa (przecież miałaś cały dzień, taak, z dzieckiem które uwielbia komputer oraz z przerwą w dostawie energii elektrycznej w godz 8-17, doprawdy cały dzień). Chociaż tyle dobrze że udało mi się zdjęcia porobić i zgrać i pozmniejszać, to od cholery roboty jest. Ponieważ zostałam doceniona jako modelka, dzisiaj znowu ja, zawiedzionym obiecuję, że któryś z moich synów się jeszcze pojawi. :)

Ochra - mięciutki sztruks ze spodni Agi. Zatrzask, podszewka, kieszonka.




Marsylia Po Zmianach, nie wiem co prawda jakież to zmiany, ale dla kogo to ma znaczenie? Uszyta ze spodni dżinsowych, na 100% nie należały do nikogo z mojej rodziny - fason tragiczny, torebka rewe. Zatrzask, podszewka, kieszonka.



Koszulą Byłam, nawet dżinsową koszulą, w kolorze blady błękit, w nowym życiu ozdobiona gustowną aplikacją typu alternatywna łączka. Zatrzask, podszewka, kieszonka.





Kratka, niegdyś spodnie S, przerobione na F (w życiu nie założę takiego ohydztwa) skończyły swój żywot jako torebka (moja ulubiona w tym rzucie). No chyba, że ktoś ją dalej przerobi, na portfelik, albo worek na kapcie. Zatrzask, podszewka, kieszonka.





Urodziny Rosy, ale nie moje, tylko mojej imienniczki, pięknej kotki w paski. Uszyta z materiału, normalnego, kupionego kiedyś w sklepie materiału. Powiem szczerze - wolę szyć z ciuchów, to fantastyczne wyzwanie rozłożyć wyrój aby wszystko się w miarę zmieściło. Ale torba taka pogodna w sam raz na wiosnę. Zatrzask, podszewka, kieszonka.



Oczopląs, też z materiału, ale wygrzebanego w ciuchu :D, co zmienia postać rzeczy. W ciuchu w Wejherowie, w sobotę - wszystko po 1zł. Fajowa, taka wesoła. Zatrzask, podszewka, kieszonka.





Na dzisiaj niestety tyle, stos garów czeka na umycie bleeeee, a godzina już niemłoda.

Tylko na szybko dodam, że w sobotę i niedziele stoję na kiermaszu w Wołominie, jakby ktoś miał ochotę pomacać torby i zabawki, lub pogadać ze mną, to zapraszam, jutro wrzucę linka.

I jeszcze szybciej - kupiłam maszynę, szczegóły wkrótce. :)

7 komentarzy:

  1. ojej... jak ja bym chciała mieć maszynę... ah!!!

    no i taką torebkę od Ciebie też bym chciała chyba... za każdym razem coraz bardziej się zakochuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o, oczopląs fajny! kurde, ale spłukani jesteśmy...
    czekam teraz na moment, gdy zobaczę drugą Marsylię na mieście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne są wszystkie, moje ulubione z dzisiejszej sesji to łączka i urodziny rosy - ta druga może ze względu na nazwę? Fajnie, że masz nowy sprzęt - życie będzie łatwiejsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. @kofi życie jest o wiele łatwiejsze z nowa maszyną, to zupełnie kompletna zmiana
    @jaskrawa strzeż się. druga marsylia już sprzedana :D
    @zainspirowana jakby co to łatwo mnie znaleźć

    dzięki dziewuszki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie jaka cena torebki nr 1 ochry?
    Jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  6. AAAAAAAAAAAA sprawiasz, że cierpię! Mnie znów koszulowa rozkochała...

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie się najbardziej podoba z guziczkami :) fajne te torebki i zapraszam do siebie: http://kayaxfashion.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń