piątek, 23 października 2009

stolik

szkoda, że systematyczność nie jest moją zaletą. no ale mówi się trudno:)

stolik stoi pod pergolą z winogronem. Piotrek zespawał ramę i nogi, ja pojeździłam po okolicznych sklepach z glazurą w poszukiwaniu mrozoodpornych płytek z defektami, których sklepy te pozbyły się chętnie i za darmo :) potem pocięliśmy, przykleiliśmy i wyszło coś takiego:

 i tutaj zbliżenie na wzór, nie wiem czemu to zdjęcie się wstawiło w pionie :/
nie wyszło źle, a w lato przyjemnie sobie przy nim posiedzieć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz