Nie, nie stałam się nagle fanką Alicji M., to zupełny przypadek, że jej song ma taki sam tytuł jak mój post ;)
No bo dzisiaj coś dziewczęcego, komplet na zamówienie, dla małej jubilatki, a wiadomo, co jest najbardziej potrzebne kobiecie - torebka :D
Torebka na paseczku, można założyć na ramię, przełożyć przez ramię, powiesić na krzesełku, na wieszaczku, rzucić na kanapę. Z torebką tak na prawdę można zrobić wszystko
Druga torebka? No niemożliwe, bo dwie torebki to za dużo szczęścia na raz
Niemożliwe, bo to jednak nie torebka tylko kosmetyczka. juhu!
Szybki look czy w kosmie nie czai się kolejna siurpryza, jednak nie, uff
Taki oto koci zestaw, na co dzień, od święta, na podróż, na szczęście.
Komplet torebkowo-kosmetyczkowy uszyty z chałatu z ciuszka. Chałat nie był zły, rozmiar też nawet mój (nie kupowałam jednak pod katem wdziewania owego), miękki, nawet mięsista tkanina bym rzekła. Różowy inside to jakieś dziewczęce spodenki, rozmiar tak na oko na 7 lat, na 100% nie moje, synów też w tym nigdy nie widziałam, nie pamiętam jak i skąd trafiły w moje ręce, może ktoś je podrzucił? Z reszta nieważne i tak za późno na ewentualne roszczenia :)
Gabaryty dla dorosłych, czy dziecków?
OdpowiedzUsuńto było na czterolatkę, ale nie takie znowu małe :)
UsuńSuper torebka. Nie chcę się wtrącać ;) ale można doszyć jeszcze gdzieś dyndający ogon. Kolory torby boskie.
UsuńJejku, jaki ten komplecik uroczy.Z chęcią nabyła bym dla wnusi. Pewnie spodobał by się Tosi na jej skarby? Izuś a może w Twojej kolekcji robótek jest coś, co przypomina MIKI? Tosia jest zakochana w MIKIM!!!
OdpowiedzUsuńEwa, ale chodzi o Myszkę Miki????? nie szyłam nic w tym stylu jeszcze :)
UsuńBossski duet. Ale fajnie ma ta czterolatka. :))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie już nijak z taką torebką chodzić...
e tam nijak, chociaż ja chyba też bym z taka nie chodziła :)
UsuńWooooooow! Ja bym chciała identyczny komplet, ale to pewnie nierealne, co?
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to nie wiem, czy pamiętasz, jak Ci kiedyś podsyłałam foto mojej wymarzonej torby i się zastanawiałyśmy co to za tkanina? To było chyba właśnie coś takiego jak ta "mięsista"!
notasin
taki sam ciężko będzie, chyba, żebym znalazła drugi raz w ciuszku taki chałat :) pamiętam twoja wymarzoną torbę notasinku, to rzeczywiście mogło by byc cos w tym stylu
UsuńWitam , jestem pełna podziwu dla twoich prac, zwłaszcza zabawek-niesamowita wyobraźnia!natchnęłaś mnie nawet do szycia , przez chwile niestety. Wyjęłam maszynę teściowej, uszyłam trzy dinozaury, z których jeden wyszedł w miarę i tyle. Myślałam,ze polubię, ze nie taki diabeł straszny, ale jednak wole druty:)
OdpowiedzUsuńej, no nie warto się tak od razu zniechęcać :)
Usuńmi za to drutowe wyrobi trudno dokończyć, zeszycie swetra przeciąga się w latach :)
aha, na drutach też świetne dinozaury wychodzą (nie robiłam ale widziaąłm w necie) :)