na pierwszy ogień torebki. Jestem z nich bardzo zadowolona, niezły fason mi wyszedł :) i wygodne są
Kolorowa przerobiona z uszytej jakiś czas temu modnej ale niepraktycznej :) spód ze skajowych spodni z ciucha. Kupionych z reszta w takim celu, bo fason był zupełnie do niczego.
Suwak i pasekI kieszonki w środku. Ja zawsze do zdjęć łapię cokolwiek i wrzucam
Druga większa, ale ten sam fason, z obruska z lumpeksu, materiał lniany, ale nie 100%
Jeszcze dwie skroiłam :)
Gruszki, patrzeć się na nie nie mogę, dziecko też, przerobiliśmy 15kg. Część zjedliśmy, sporo poszło na dżem skandynawski - wyszedł niezły. Ale miałam dylemat co z resztą. Znalazłam na ulubionym forum przepis na gruszki z płatkami migdałowymi według pięciu przemian. Ok, pomyślałam sobie, dam radę. Gruszki obrane, starte, 21 wieczorem, przystępuję do działania, że zamiast limonki dałam cytrynę to raczej przemianom nie zaszkodziło chyba, no ale następny krok to była kurkuma, nie miałam, sklep zamknięty, rzuciłam cynamon, i zonk, to nie ta przemiana. Trudno, zrobiłam do końca, wyszedł smaczny, ale ponieważ gruszki nadal zalegały w kuchni to postanowiłam zrobić gruszki według przepisu na jabłka z kurkumą według PP. Tym razem zgromadziłam zawczasu potrzebne składniki, przepis miałam cały czas wyświetlony na monitorze, ostatecznie to nie może być chyba aż takie trudne. Namoczyć morele na noc. Woda zagotowana, morele w misce, ale dzięki bogom zerknęłam na przepis. Jakie morele w misce? Najpierw wrzątek, potem morele. UFFFF
Następnego dnia oglądając Miłośc na wybiegu (gniot, ale do gotowania jak znalazł) starłam gruszki i dalej wg przepisu. Kurkumę sypnęłam, morele, gałka, wszystko po kolei przemiany zachowane, gruszki bulgoczą. Dobra, pogotowały się, próbuję. Dżizas, może i jabłka z kurkumą to smaczne, ale te gruszki, sama kurkuma!!!! Kto to zje???? Nie zastanawiając się długo dodałam swoje przemiany i przemieniłam ten dżem w wersję bardziej jadalną. Wg 12 przemian. A jak nie wejdzie to zrobię szarlotkę/gruszotkę, zaproszę znajomych i będzie git :D
Mam 30 słoików dżemów z nutą gruszki, a u nas nikt dżemów nie lubi. Jestem beznadziejna, następnym razem zrobię wino :D
Jesteś wspaniała mam ochote na ten drzem i kupić od Ciebie torebke:)
OdpowiedzUsuń