w sumie też handmejd czyli jak najbardziej na miejscu
rozmawiałam z dżo o gofrach i mnie naszło, wyciągnęłam swoją oldskulową Rowentę zakupioną na targu w Kutnie za 8 złociszy (polecam)
zamieszałam składniki korzystając z przepisu z Veganmicon
Gofry bananowo-orzechowe
1,75 szkl mleka sojowego (dałam owsiane z proszku)
0,25 szkl wody
2 ł octu jabłkowego
2 banany
3 ł oleju/oliwy
3 ł słodu
1 ł ekstraktu waniliowego (nie dałam)
2,25 szkl mąki (dałam połowę białej, połowę razowej)
1 ł proszku do pieczenia
1 ł sody
0,5 ł soli
0,25 ł gałki muszkatołowej
1 szkl orzechów włoskich pokruszonych (nie dałam bo F kują w zęby)
wymieszać, suche do mokrych - rozbełtać widelcem i piec
są przepyszne
u nas z winogronem i ananasem z puszki (rano byłam w lidlu hehehe) oraz kapka słodu, ale niektórzy jedli z czekoladą z Rossmana :)
o jacie, muszę się zmobilizować!!!!
OdpowiedzUsuńWasze sa boskie (opis tez :) )
roska profeska :-) smaka mi narobiłaś, ale gofrownicy nei posiadam, więc wystarczyć muszą gofry w Sopelku :-P
OdpowiedzUsuńTeż ma taką gofrownicę serduszkową. Nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do domu, zjem obiad iiii.... :))
OdpowiedzUsuńsmaczne były co nie? :D
OdpowiedzUsuń